MMEE 0034.05.08.2002 r. godz. 22:15 – 24:00


el elita
#MMEE – Jingiel główny
*Dobry wieczór przed mikrofonem Piotr Lenart. Cieszę się, że znów mogę zaprosić na Elmanię.
#Good evening
*Ciekawy jestem czy dla kogoś z Was wieczór jest najprzyjemniejszą częścią tego poniedziałku. Jeśli chcecie by tak było, pozostańcie do północy na 87,9 FM a ja postaram się to sprawić.
#el elita
*Początek tej audycji to muzyka 50 letniego Francuza Pierrea Morlena wydającego pod nazwą Gong. Time is The Key to tytuł płyty z której słyszymy już kompozycję Ard Na Greine.
>Ard Na Greine – Gong (6:11)
*Tegoroczne wydawnictwo Barbary Zielińskiej-Van nosi tytuł Secret Garden. Z niego to, prezentuję Transformację 1.
>Transformation One – Barbara Zielińska-Van (4:40)
#el elita
*Najbliższe 12 minut to muzyka dwóch duetów. Pierwszy z nich to francuski AIR w utworze Casanova 70. Kompozycja została opublikowana na płycie Premiers Symptomes będącej zbiorem ich wcześniejszych singli.
>Casanowa 70 – AIR (5:53)
*Drugi duet to Jon and Vangelis. Z 21 letniej płyty The Friends Of Mr Cairo, przypominam Wam bardzo znaną kompozycję State Of Independence.
> State Of Independence – Jon & Vangelis (7:56)
#Co to – to…
*Przed nami ostatnia część rozmowy z kompozytorem Piotrem Krzyżanowskim. W poprzednich audycjach pytałem m.in. o jego wyobraźnię muzyczną, fascynacje czy przebieg procesu twórczego. A dziś…
PL – Na jakich instrumentach grasz? Dlaczego je wybrałeś? Może Ci jakiegoś konkretnego instrumentu brakuje?
PK – Posiadam w tej chwili warsztat instrumentalny na tyle rozbudowany, że mogę powiedzieć iż jestem zadowolony. Mam wliczając w to również moduły 10 syntezatorów, a więc jest to wybór dosyć konkretny. Mogę, brzydko powiedziawszy, dźwięk rzeźbić, praktycznie prawie taki jaki zawsze sobie wymyślę. Jest tu sporo ciekawych instrumentów, mam wszelkie wirtualne analogi, modularny filtr analogowy który pięknie dodaje różnego rodzaju smaczków, ociepla dźwięk w przepiękny sposób. Jest sporo też cyfraków. troszkę interesuję się też elektroniką jako samodzielną dyscypliną i pobudowałem sobie troszkę urządzeń studyjnych, różnego rodzaju procesory, ale też i poprzerabiałem instrumenty, dodałem troszkę kontrolerów. Do jednego z cyfraków dorobiłem cały sterownik z gałkami, wmontowując go w obudowę urządzenia fabrycznego. Tak więc nabrał on zupełnie nowego oblicza. Również w środku troszkę zaingerowałem, ociepliłem mu troszkę dźwięk, wymieniając aplikację wzmacniaczy operacyjnych. Tak wiec jest już dobrze. Jeśli będę w jakimś kierunku rozbudowywał studio to pewnie jeszcze zwiększę sobie ilość tych syntezatorów bo bardzo lubię poszukiwać ciągle nowych ziem do odkrywania a każdy instrument coś wnosi. Chociaż nie będę szalał za wszelką cenę bo naprawdę jest już dobrze. Jestem zadowolony z tego co mam. Może w przyszłości sprawię sobie dużą konsoletę by tym całym sterowaniem lepiej zarządzać. Cóż muszę jeszcze powiedzieć, że w ogóle ni używam komputera PC przy produkcji i realizacji muzyki. Co Anno Domini 2002 jest chyba dziwne bo wciąż zostaję zarzucany pytaniami na jakim komputerze robię muzykę i ludzie bardzo się dziwią jak mówię, że nie używam komputera – nie wliczając Atari ST, ale to właściwie nie komputer – to Atari. Chociaż i tego sekwensera Atari używam coraz mniej. jakoś zmienił mi się ostatnio sposób pracy. Częściej po prostu włączam wieloślad i gram spod ręki przerzucając to co sobie wcześniej ułożyłem w głowie, niż dłubiąc i edytując coś w sekwenserze midi. Jednak ten sposób jakiś spontaniczny jest mi bliższy. Nazwałbym go bardziej organicznym niż edycyjnym. A nie mogę się jakoś przekonać do komputera, ani pod postacią generacji dźwięku w tzw. soft syntezatorach ani w nakładaniu dźwięku na wirtualny wieloślad pod postacią programów komputerowych. Strasznie mi nie odpowiada ten interfejs użytkownika. Jakoś wolę muzyki słuchać niż na muzykę patrzeć, na te wszystkie fale, różnego rodzaju parametry, na namalowane przyciski, potencjometr i kręcić nimi myszką. Nie, to jeszcze nie dla mnie. Na prawdę wole dotknąć moich syntezatorów, które w jakiejś szafce jako moduły się znajdują. Wolę podejść do kolejnej klawiatury która obok mnie gdzieś tu stoi, a jest ich kilka. Wolę włączyć wieloślad poczuć ten przycisk pod palcem. Zaświeci się pod nim lampka. Jest jakaś magia większa niż przy komputerze który również potrafi pięknie hałasować swoimi wentylatorami. Tak więc cóż, mam studio z którego jestem zadowolony i w nim pracuję.
PL – Jakie jest Twoje największe marzenie muzyczne?
PK – Marzenie… Doczekać czasów gdy będzie miejsce na każdy rodzaj muzyki. Godne miejsce dla każdego rodzaju muzyki w tym przede wszystkim również muzyki elektronicznej szeroko pojętej. To może być muzyka tak jak już wspomniałem konkretna, ta która swoje apogeum miała w latach 60, troszeczkę w latach 70, muzyka impresjonistyczna, awangardowa. Dzisiaj to wszystko to są takie nisze strasznego podziemia. Jak to mój znajomy pięknie powiedział jest to już takie podziemie, że go już nie widać. może kiedyś przyjdzie taki czas, że przywróci się właściwe proporcje tej sztuce tzw. kultury wyższej i kultury masowej. Dzisiaj nas strasznie otacza w dużych ilościach tandeta i bylejakość. Troszkę jest to męczące. Tak więc chciałbym przywrócenia zdrowego rozsądku i większej ilości wrażliwości wszystkich nas. A zdrugiej strony, rzadkie ptaki też są przyjemne. Nie odmawiajmy sobie czasem posmaku poszukiwania rarytasów i rzadszych nagrań i to również jest piękne. Może też życzyłbym sobie i również wszystkim moim kolegom lepszego dostępu do swoich sympatyków. Żeby mogli oni wszyscy wydawać płyty i znajdować się na półkach sklepowych. Bo na razie jest tak, że szukając nawet tych najbardziej wartościowych nagrań trzeba naprawdę strasznie się napocić. Są to małe limitowane serie, często wydawane na płytach wręcz domowym sposobem. No tak, troszkę te proporcje zostały zachwiane a ja bym sobie życzył by było z lepiej z tą sztuką większego kalibru. Nawet jeśli jest to muzyka elektroniczna.
PL – Życzę Ci spełnienia nie tylko tego pragnienia, ale wszystkich jakie masz. Serdecznie dziękuję za rozmowę.
PK – To ja pięknie dziękuję Tobie Piotrze i Wam wszystkim kochanym słuchaczom. Cóż, muzyka elektroniczna jeszcze jest, jeszcze istnieje. Pozdrawiam Was wszystkich kochani, pozdrawiam Ciebie Piotrze, pozdrawiam wszystkich twórców polskiej muzyki elektronicznej. Jesteście naprawdę w wielu przypadkach doskonali. Podsłuchuję Was, mam Wasze nagrania. Bardzo często są naprawdę bardzo wartościowe. wy kochani słuchacze sięgajcie również po nas. Nam w ogóle nie zależy na zarabianiu, nam zależy na przekazywaniu, jakichś emocji, bo muzyka jest doskonałym nośnikiem tego wszystkiego co my odbieramy ze świata, co my czujemy co się zbiera w naszej duszy. Chcielibyśmy dla Was grywać, tę muzykę, ale potrzebujemy Was abyście mogli od nas to odbierać. Docierajcie do nas w jakiś sposób. Jest nas trochę w tej Polsce, są naprawdę dobre zespoły, są doskonali wykonawcy. Cóż ja mogę zaprosić do siebie. Poprzez internet możecie chociażby do mnie dotrzeć: www.ambient.prv.pl. Dziękuję pięknie za zaproszenie Piotrowi, dziękuję Wam słuchacze lubelskiego Radia PLUS. Jesteście naprawdę kochani. Do usłyszenia.
*Przez 3 kolejne wydania Elmanii opowiadał nam o sobie Piotr Krzyżanowski. Teraz czas dla jego muzyki. Oto Baśń Aleksandry 10 utwór z płyty 2 Apsychastenia 2. Wszystkich zainteresowanych twórczością Piotra odsyłam na jego stronę internetową: www.ambient.prv.pl.
>Baśń Aleksandry – Piotr Krzyżanowski (6:12)
kropeqa.GIF (554 bytes) Polskie nowości
#Polskie nowości
*W poprzednim programie po raz pierwszy prezentowałem muzykę Poolsara. Dziś jeszcze raz sięgnę po krążek z jego twórczością. Już w ubiegłym tygodniu wspomniałem, że artysta przygotowuje nową płytę Music For Sleepers. Dziś wysłuchacie niepublikowaną jeszcze kompozycję z tego wydawnictwa Net Part I (Logging).
> Net Part I (Logging) – Poolsar (7:22)

NIC – nowości, informacje ciekawostki
#Peaki godziny
*Minęła godzina 11. W Radiu Plus słuchacie Magazynu Muzyki Elektronicznej ELMANIA.
#NIC
*Marek Biliński jako pierwszy w kraju i w tej części Europy, idąc śladami Jeana Michela Jarrea, wykonał wielkie plenerowe koncerty. Miały one miejsce w Szczecinie roku 93 i rok później w Krakowie. Łącznie uczestniczyło w nich blisko 50.000 widzów.
#plum
*Oto co zostało opublikowane w prasie francuskiej po wydaniu płyty Equinoxe Jeana Michela Jarrea: „Equinoxe otwiera wrota do świata pełnego nowych brzmień. Elektroniczne środki zostały użyte przez Jarrea dla wyrażenia wszystkich stanów duchowych człowieka – muzyki dnia dzisiejszego, wczorajszego i całej wieczności…”
#plum
*Zapytany kiedyś Igor Czerniawski czym dla niego jest muzyka elektroniczna powiedział: „Dla mnie jest to przede wszystkim rodzaj myślenia oraz używania nie tylko i wyłącznie instrumentów elektronicznych. Czasami może tam się pojawić jakiś inny dźwięk, ale wykorzystany w odpowiedni sposób. Dlatego w tej muzyce nie ma, według mnie, miejsca na improwizacje jazzowe. Wszystkie improwizacje muszą być bardzo logiczne i nie mogą zależeć od humoru grającego, jaki ma w danej chwili…”

Urodzeni wśród gwiazd
#Urodzeni wśród gwiazd.
*W tym obszernym fragmencie audycji muzyka Igora Czerniawskiego. Przed nami 3 świetne kompozycje z jego solowego albumu Gone. Płyta jest pełna różnorodnych nastrojów, bogata i bardzo emocjonalna. Kompozycja Lost in Outer Space.
>Lost in Outer Space – Igor Czerniawski (6:54)
*Nie jest to muzyka łatwa. Przeplatają się w niej takie nastroje jak groza, nostalgia a może nawet smutek. Igor wymaga od swojego słuchacza wyjątkowej wrażliwości i otwarcia. Ale jeśli otworzycie się na te dźwięki pozostanie w Was coś z niepowtarzalnego klimatu płyty Gone. Bad Angels Song – Igor Czerniawski.
>Bad Angels Song – Igor Czerniawski (5:58)
*Teraz zaś chyba najprzystępniejsza z 3 prezentowanych dziś kompozycji. Holocube oprócz swojej ekspresji uniesie was także powoli rozwijającym się pięknym wręcz urzekającym motywem. Taka jest autorska muzyka Igora Czerniawskiego.
>Holocube – Igor Czerniawski (9:14)

Muzyka z prądem
#Muzyka z prądem
>Extreme Ways – Moby (3:32)
>Memory of You – Nazar (4:11)
>Remind Me – Röyksopp (4:03)
>Serca gwiazd – Halina Frąckowiak (4:19)
>What is Love? – Howard Jones (3:38)
>Julia i ja – Zdzisława Sośnicka (4:11)
>Avalon – Roxy Music (4:03)
>Leniwe sny – Kombi (4:06)
>Lawa – Republika (3:08)
*Poniedziałek dobiega już końca a wraz z nim Elmania. Liczę tylko, że za tydzień znów będziecie ze mną. Do usłyszenia mówi Piotr Lenart.
#MMEE – end

(c) Magazyn Muzyki Elektronicznej Elmania (sierpień 2002 r.)