MMEE 0134.12.2004 r. audycja sieciowa; czas: 192:47


el elita

#MMEE – Jingiel główny
*Witam, przed mikrofonem Piotr Lenart.
Rozpocznę cytatem z listu: “Jestem wiernym fanem audycji Elmania. Co tydzień zawsze wysłuchiwałem archiwalnych audycji ze strony gdyż mieszkam w takim rejonie Polski gdzie nie docierają fale radiowe tej rozgłośni. Mam pytanie czy można by wznowić działalność programu poprzez radio internetowe. Audycja mogłaby być nadawana o ustalonej porze. Jest coraz mniej komercyjnych rozgłośni zajmujących się tym rodzajem muzyki, a ludzi którzy słuchają ten gatunek jest coraz więcej . Życzę wytrwałości i samozaparcia dla wznowienia tej audycji. Pozdrawiam, Szymon – wierny słuchacz.” Dziękuję Szymonowi za list. Takich głosów przez ostatnie tygodnie odebrałem dość dużo. Wciąż nie pogodziłem się jeszcze ze zdjęciem programu z anteny. Wciąż też myślę o tym w jakiej formie można by go reaktywować. Do chwili obecnej nie podjąłem jeszcze decyzji. Dlatego też proszę o kontakt e-mailowy wszystkich zainteresowanych ożywieniem audycji, pod adres: elmania@wp.pl. Tymczasem zapraszam do wysłuchania niecyklicznego wydania Elmanii, dostępnego jedynie poprzez internet.
#Good evening
*Całkowicie zgadzam się z tym co napisał Szymon, muzyka elektroniczna rozwija się, coraz więcej ludzi jej słucha, a tak naprawdę nie może przebić się i wyjść z podziemia. Tak wiec i audycja jej poświęcona schodzi do podziemia. Być może internet pozwoli przetrwać jej zahibernowanej do chwili powrotu w eter.
#el elita
*Dokopałem się ostatnio do pewnej ciekawostki jaką można określić muzykę formacji The Moog Cookbook – czyli: Briana Kehew, Rogera Manninga. Teraz zabrzmią 4 nagrania z płyty wydanej w 1995 roku – The Moog Cookbook w utworach: Black Hole Sun, Buddy Holly, Even Flow i Free Fallin’.
>Black Hole Sun – The Moog Cookbook (4:22)
>Buddy Holly – The Moog Cookbook (4:13)
#el elita
>Even Flow – The Moog Cookbook (4:28)
>Free Fallin’ – The Moog Cookbook (4:15)
#el elita
*A to jeszcze jedna ciekawostka z płyty Oxygene Trance Remix wydanej w 1994 roku, nagranie Oxygene Part III – muzyka Jeana Miechela Jarre’a.
>Oxygene Part III (Trance Remix) – Jean Miechel Jarre (12:56)

Polskie nowości

#Polskie nowości
*”Jedna z najważniejszych polskich grup elektronicznych istniejąca już ponad dekadę, przygotowała specjalnie dla Requiem swoja najnowszą płytę. Remote Spaces od początku działalności podąża wytyczoną ścieżką, szlifując kanony tzw. szkoły berlińskiej. Na najnowszej produkcji ich poszukiwania poszły jednak dalej. Z jednej strony mamy całą masę sequencerów, syntezatorów, efektów, z drugiej zaś mroczny i ambientalny charakter. Wszystko to jest nieźle zapętlone i skotłowane z nowoczesnym pojmowaniem elektroniki.” – to cytat z rekomendacji najnowszej płyty Silos Konrada Jakrzewskiego i Krzysztofa Rzeźnickiego. Po szczegóły odsyłam na stronę: requiem.serpent.pl/remotespaces oraz oficjalną stronę zespołu: www.remotespaces.neo.pl. Posłuchajcie teraz minutowych fragmentów nagrań: infrared part 1, arpematik part 1, silos i świt w porze deszczowej oraz utworu arpematik part 2 w całości.
>Infrared part 1 – Remote Spaces (1:09)
>Arpematik part 1 – Remote Spaces (1:00)
>Silos – Remote Spaces (1:09)
>Świt w porze deszczowej – Remote Spaces (1:06)
>Arpematik part 2 – Remote Spaces (8:38)
*Odwiedziłem strefę Wirtualnej Polski i znalazłem taki oto zespół: “Endorphine –
Jeżeli myślisz, że na polskim przeważająco komercyjnym rynku muzycznym pomiędzy Techno, Dance a coraz bardziej nas zalewającym Hip-hopem jest wielka przepaść to masz racje. Dlatego my, wykonawcy różnych kultur muzycznych, chcemy się wcisnąć w tą lukę. Jeżeli chcesz sprawić by ten nowy, jak i stary zapomniany muzyczny świat rozrastał się i coraz bardziej tętnił życiem i dla Ciebie i dla nas to zapraszamy do słuchania.
Styl: Nasza muzyka to zbiór różnych klimatów, całkowicie innych dziedzin rzemiosła muzycznego, ale wszystko to w sumie zaliczamy do muzyki elektronicznej. Ciężko jest czasami dojść do porozumienia, ale efektów możecie posłuchać.
Skład: Projekt obecnie składa się z czterech muzyków ale, jesteśmy otwarci na różne propozycje z zewnątrz, dlatego zaprezentujemy także utwory, które były wykonywane z innymi muzykami. Cała współpraca polega na przesyłaniu projektów i związanych z nimi informacji tylko poprzez internet, dlatego wywnioskować można, że kontakt pomiędzy nami jest znikomy. Każdy mieszka w innej części kraju i reprezentuje inny gatunek muzyczny. Anonimowość da nam szansę sprawdzić, czy bezimienny “ktoś” ma jakiekolwiek szanse na płyciznach polskiego rynku muzycznego.” To tyle ze strony ze strefy. Po szczegóły odsyłam na stronę Wirtualnej Polski, a my posłuchamy dwóch nagrań: Przebudzenie i Matecznik.
>Przebudzenie – Endorphine (9:30)
>Matecznik – Endorphine (5:31)
*A teraz chwila prywaty, połowy w morzu szumów – tytułowe nagranie z mojej najnowszej płyty. Więcej muzyki z tego krążka możecie znaleźć pod adresem www.elmania.prv.pl.
>połowy w morzu szumów – el_vis (8:33)

Laboratorium dźwięku

#Labo labo
*Teraz kilka minut dla nowego elementu programu, który nazwałem Laboratorium dźwięku. Pod tym szyldem będą pojawiały się informacje dotyczące różnych elektronicznych instrumentów. Dziś powrócę do artykułu, jaki kiedyś popełniłem, poświęconego Moogowi Prodigy.
Na wstępie informuję, że dźwięki przykładowe zaczerpnięte zostały ze strony: www.bluesynths.com. Moog Prodigy Bass – próbka 1.
>prodigy_bass1 (0:31)
*Moog Prodigy – maluch w rodzinie?
Jest naprawdę niewielki… Wiem bo miałem go przez kilka miesięcy w domu. Ma 32 klawisze, czyli 2,5 oktawy jak to się przyjęło w typowych syntezatorach basowych. To właśnie chyba Prodigy zapoczątkował popularność, odtąd bardzo szeroko używanych syntezatorów basowych. I choć jest tak prosty nie przeszkodziło mu zdobyć dużej popularności jako doskonały analogowy syntezator! Moog Prodigy Bass – próbka 2.
>prodigy_bass2 (0:35)
*Prostota kontra możliwości.
Konstrukcja w rzeczywistości jest bardzo prosta. W całości czysto analogowa. Na pokładzie ma dwa napięciowo sterowane generatory (VCO) z możliwością zmiany kształtu przebiegu. Posiada prawdziwy 24dB/oktawę filtr odcięcia Mooga (VCF), generator obwiedni (ADS), generator wolnych przebiegów (LFO) o przebiegach prostokątnym lub sinusoidalnym z możliwością modulacji zarówno VCO jak i VCF. Standardowo też dwa kółka pitch i modulacji oraz efekt portamento. Całe urządzenie wydaje się bardzo prymitywne. Jednak jeśliby porównać go Minimoogiem, to ten maluch uderza zaskakująco dobrymi możliwościami dźwiękowymi! Moog Prodigy Filter – próbka 1.
>prodigy_filter1 (0:33)
*Budowa
Trochę drewna, blachy i tworzywa sztucznego… Teraz już się takich syntezatorów nie robi 🙁 Trochę gałek (16) i przełączników (10) sama esencja syntezatorów analogowych. I choć ma już znaczną ilość lat to działa bez zarzutu. W egzemplarzu w który wsadziłem swoje łapki potencjometry były w dobrym stanie. Klawiatura działa bez zarzutu. Solidna robota. Nie omieszkałem oczywiście zajrzeć do środka. I tu mi się rozjaśniło. Blaszki i druty stykowe klawiatury są pozłacane. To po prostu musi działać. Produkowany był od 1979 do około 1984 roku, w dwóch wersjach: pierwszej “domowej” – model 336A – i drugiej późniejszej “eksportowej”- model 336BX. Wersja późniejsza rozpoczęła się od numeru seryjnego 4160. W wersji tej wprowadzono ulepszenia obwodów generatorów, filtra i klawiatury. Moog Prodigy Filter – próbka 2.
>prodigy_filter2 (0:33)
*Struktrua
Nie jest to syntezator modularny ale jego struktura funkcjonalna jest tak przejrzysta, że bez trudu można go podzielić na bloki
Blok generatorów – wysokość dźwięku (częstotliwość generatorów VCO) jest regulowana przy pomocy klawiatury napięciowej. Generatory mają przełączniki oktaw w zakresie od 32′ do 4′. Generator 2 można zestroić z generatorem 1 przełącznikiem SYNC OSC2 TO OSC1. Zaś jak chcemy możemy je rozstroić względem siebie pokrętłem INTERVAL. Przebiegi z obu generatorów mogą być modulowane sygnałem z generatora wolnych przebiegów (LFO). Głębokość efektu modulacja jest regulowana przy pomocy kółka modulacji zlokalizowanego po lewej stronie klawiatury. Obok niego jest również kółko pitch. Moog Prodigy Sync – próbka 1.
>prodigy_sync1 (0:30)
*Generatory Prodigy dysponują trzema kształtami przebiegów piłokształtnym, trójkątnym i prostokątnym. Generatory posiadają przełączniki wyboru żądanego przebiegu. Działa to tak, że dwa oddzielne generatory dają dwa oddzielne sygnały które mogą tworzyć jeden nowy ciekawszy kiedy zostaną razem zmiksowane. Gdy generator 2 jest odstrojony efekt końcowy przypominać może dźwięk poddany efektowi flangera.
W bloku miksera i filtra znajdują się trzy potencjometry miksera. Dwa oddzielne dla każdego z generatorów i trzeci do regulacji głośności całości dźwięku. W Prodigy wyróżnione są jeszcze bloki: wzmacniacza sterowanego napięciem (regulacja obwiedni podwójna dla filtra i generatorów) i blok modulacji. Moog Prodigy Sync – próbka 2.
>prodigy_sync2 (0:28)
*DANE TECHNICZNE:
MODEL: PRODIGY
PRODUCENT: Moog
WYTWARZANY: 1979 – 1984
KLAWIATURA: 32 klawisze (bez dynamiki, bez aftertouch)
SYNTEZA: analogowa (subtraktywna); 2 VCO z przebiegami piłokształtnym, trójkątnym i prostokątnym; LFO przebieg trójkątny lub prostokątny; VCF 24 dB/oct cutoff, obwiednia A/D/S
ICZBA BARW: brak ustawień fabrycznych, synteza
POLIFONIA: 1-głosowa
GNIAZDA: monofoniczne wyjście audio
Moog Prodigy Sync – fx.
>prodigy_sync_fx (0:26)
*Na Moogu Prodigy grali m.in.: Depeche Mode, The Prodigy, Howard Jones, Neuronium, Robert Schroder i Dave Steward czy BLUR. Obecnie podobno jest warty około 400 – 700$. Artykuł powstał na podstawie własnych obserwacji oraz w oparciu o informacje zawarte na stronach:
http://www.vintagesynth.org/moog/prodigy.shtml
http://www.synthmuseum.com/moog/mooprodigy01.html
Teraz kolejno wybrzmią 4 mixy dźwięków Mooga Prodigy i CS-60, dalej
JD-800, następnie Wave 2.3 oraz JD-800 i znów JD-800.
>prodigy_filter_cs (0:37)
>prodigy_filter_jd (0:41)
>prodigy_mix (0:43)
>prodigy_sync_jd (0:35)
*I na zakończenie wycieczki do Laboratorium dźwięku fragment nagrania Do You formacji NoMilk w którym wykorzystano Mooga Prodigy.
>Do You – NoMilk (0:30)

NIC – nowości, informacje ciekawostki

#NIC
*Płyta The storm is here Adama Certamena Bownika jest już dostępna pod adresem niemieckiej oficyny www.syngate.net. Projekt okładki wykonał Stefan Kluge. Syngate zapowiada wydanie jeszcze 4 innych albumów Certamena. Tymczasem The storm is here można nabyć za 14 Euro.
#plum
*Niedawno reaktywowała się grupa Dead Can Dance i na dodatek będzie koncertować 31 marca 2005 r. w Sali Kongresowej w Warszawie. Niestety zaznaczam,
że cena biletów oscyluje w granicach 200 zł.
#plum
*”Będąc samodzielną placówką kraftwerkową na rubieżach mandarynkowego
świata, uprzejmie donoszę:
Kończący się rok był dla fanów Kraftwerk w szczególności, ale i dla miłośników el-muzy, wyjątkowy 😀
Kraftwerk odbył pierwszą od 1981 r. tak wielką trasę koncertową.
Światowe tournee objęło 69 koncertów (48 w Europie, 8 w Azji, 7 w Północnej i 6 w Łacińskiej Ameryce).
Co ważne, Ralf, Florian, Henning i Fritz zaszczycili swoją obecnością Rzeczpospolitą, dając 27.05 perfekcyjny show w Kongresowej.
Trasa zakończyła się 4 grudnia festiwalowym koncertem w Rennes we Francji.
Jako że ostatnio muzycy stali się nieco bardziej otwarci na publiczność i nie odmawiali spotkan i wywiadów,
coś niecoś wiadomo na temat dalszych planów Elektrowni.
Wiosną 2005 r. mają się ukazać wydawnictwa z trasy 2004.
Pierwsze w historii zespołu oficjalne video live na DVD ma nosić nazwę Live From Station to Station (odsyłam do ang. tekstu T.E.E.),
być może będzie mu towarzyszyć audio koncertowe z dźwiękiem 5.1.
Zespół ma wreszcie wydać zapowiadany na jesień box z remasterowanymi wersjami płyt od Autobahn po TdF Soundtracks.
Kraftwerk ma w planach dalsze koncerty.
To by było na tyle. O dalszych szczegółach będę informował na bieżąco.
Pozdrowienia, (:_:)fantomasz(:_:)”. Po doniesieniach Fantomasza, warto sięgnąć po jakiś utworek Kraftwerku, a będzie to fragment koncertu w Amsterdamie z 1976 r. Brzmi mi to jak wersja beta Europe Endless – oczywiście nagranie bootlegerskie stąd taka jakość.
>Europe Endless – Kraftwerk (12:15)

Urodzeni wśród gwiazd

#Urodzeni wśród gwiazd.
*Hybrid pochodzą z Walii i istnieją od połowy lat dziewięćdziesiątych. Mają na swym koncie 3 albumy “Wide Angle” z 1999 roku, “Remix And Additional Production” z 2001 roku oraz “Morning Sci-Fi” z 21 lipca 2003 roku. Ich muzyka ma w sobie dużo podobieństw do twórczości takich wykonawców jak: Basement Jaxx czy Underworld. Prezentowany album “Morning Sci-Fi” po części rejestrowany w Rosji i w Swansea w ich walijskim studiu, bardziej nasuwa jednak skojarzenia z muzyką Massive Attack i Vangelisa. Nagrywając płytę udział wzięli: John Creamer, Kirsty Hawkshaw i Peter Hook z New Order oraz orkiestra z St Petersburga. Dziś bez ograniczeń czasowych album w całości, posłuchajcie. W mojej ocenie jest to bardzo dobra płyta. A tracklista przedstawia się następujaco: Lights Go Down Knives Come Out, This Is What It Means, True To Form, Know Your Enemy, Marrakech, I’m Still Awake, Visible Noise, We Are In Control, Higher Than A Skyscraper, Steal You Away, Gravastar, Out Of The Dark i Blackout. Przed nami 77 minut muzyki formacji Hybrid.
>Lights Go Down Knives Come Out – Hybrid (6:06)
>This Is What It Means – Hybrid (1:19)
>True To Form – Hybrid (9:15)
>Know Your Enemy – Hybrid (5:58)
>Marrakech – Hybrid (5:46)
>I’m Still Awake – Hybrid (6:24)
>Visible Noise – Hybrid (7:12)
>We Are In Control – Hybrid (6:04)
>Higher Than A Skyscraper – Hybrid (5:35)
>Steal You Away – Hybrid (5:26)
>Gravastar – Hybrid (5:02)
>Out Of The Dark – Hybrid (7:18)
>Blackout – Hybrid (6:32)

Muzyka z prądem

#Muzyka z prądem
>Funky Town – Lips Inc. (3:57)
*Tu łączą się 2 największe muzyczne hity LIPS INC. – Funky Town i Space’a – Magic Fly.
>Magic Fly – Space (4:18)
# oh yeah
>Last Train to Trancentral – The KLF (3:41)
*Wybrzmiewa Last Train to Trancentral grupy The Kopyright Liberation Front, a do końca programu zaprezentuje się jeszcze odgrzewana kamanda z lat osiemdziesiątych. KombII w nagraniu Sen się spełni – szkoda tylko, że skoro udało się reaktywować zespół, nie udało się tego zrobić w pierwotnym składzie. W KombII brak Sławomira Łosowskiego – lidera tego co się kiedyś nazywało Kombi.
>Sen się spełni – KombII (4:12)
*Po 120 minutach spędzonych przy 134 wydaniu Elmanii, mówię do usłyszenia – jednak nie wiem kiedy. Zachęcam zaś do odwiedzin strony: www.elmnia.prv.pl, gdy już powstanie kolejna audycja znajdzie tam swoje miejsce. Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i Nowy 2005 Rok, z tej okazji wszystkim słuchaczom Elmanii życzę by był to dla Was cudowny czas, spokoju i radości oraz by przyniósł jeszcze więcej doskonałej ulubionej naszej muzyki elektronicznej. Do usłyszenia – mówi Piotr Lenart.
#MMEE – end

c) Magazyn Muzyki Elektronicznej Elmania (grudzień 2004)