Surrender – The Chemical Brothers
Spis utworów:
1. Music: Response 5:19
2. Under The Influence (Influenced) 4:16
3. Out of Control 7:19
4. Orange Wedge 3:06
5. Let Forever Be 3:56
6. The Sunshine Underground 8:38
7. Asleep From Day 4:47
8. Got Glint? 5:26
9. Hey Boy Hey Girl 4:50
10. Surrender 4:30
11. Dream On 6:46
W nowym LP Chemical Brothers – Surrender autorzy (Tom Rowlands i Ed Simons) odchodzą częściowo od stylu, jaki prezentowali na swoich poprzednich dwóch płytach. Jest na nim nieco mniej natarczywych rytmów, a za to pojawiło się wiele smakowitych syntetycznych brzmień. Można chyba nazwać tę płytę muzyką elektroniczną lat dziewięćdziesiątych. W muzyce słychać fascynacje stylem wylansowanym przez kultową już grupę Kraftwerk. Na krążku jest kilka utworów nawiązujących do tej stylistki. Muzyka ukazuje nowe możliwości duetu i sądzę, że jest to najlepsza rzecz w dotychczasowych dokonaniach „Chemikali”. Muzyka powstawała przez 12 miesięcy w ich Londyńskim studiu. Praca opata była na eksperymentowaniu z dźwiękiem – tak trzymać. Sami twórcy są również zadowoleni z efektów.
Poddajmy Surrender „chemicznej” analizie. Music: Response – już od razu przypomina mi muzykę „Kraftwerków”, mieszanka barw od pływających soczystych analogowych do cyfrowych pików, pisków oraz sztucznych i naturalnie brzmiących bębnów, królestwo sampli – prawdziwa mozaika. Rytm przyśpiesza na styku z Under The Influence, w którym jest sporo zabawy filtrami, generatorem wolnych przebiegów, sporo bulgotów, kilka zatrzymań akcji – po prostu coś dla zwolenników muzyki tworzonej przy pomocy pokręteł i suwaków. W Out of Control zaznaczyli swój udział Bernard Sumner i Bobby Gillespie, istrumentalnie podobnie jak poprzednio. W Orange Wedge delikatna zmiana stylu, słychać świetne klawiszowe solo, zagrane jak mi się wydaje na jakiejś nowej maszynie Korga. W Let Forever trochę próbek wstecz, Gallagher, monotonny bas, dynamiczna perkusja i inne niespodzianki. The Sunshine Underground jest podobny do poprzedniego ale tym razem znacznie mniej słów, niezła męczarnia dla generatorów i trochę bardziej opętańcze tempo. O coś spokojniejszego. Za sprawą aksamitnego sennego głosu Hope Sandoval, Asleep From Day jest kawałkiem dającym chwilę wytchnienia. Got Glint? – instrumental przesycony drapieżnymi syntetycznymi barwami i plastikowym jednostajnym rytmem. Hey Boy Hey Girl kawałek zadziorny brzmieniowo oraz rytmicznie, pierwszy singiel promocyjny z tej płytki – słyszeli go już chyba wszyscy. Był on od maja porządnie promowany na świecie i chyba jeszcze nadal jest grany w muzycznych programach satelitarnych (swoją drogą ma fajny clip), a nawet o dziwo czasami się zdarza usłyszeć go w rodzimych rozgłośniach radiowych. Wskazuje to także na komercyjny sukces tej muzyki. Tytułowy Surrender zaczyna się spokojnie, po chwili dochodzą zaś mocne połamane rytmy. I znów temat slipania i drimania bo oto krążek dotoczył się już prawie do brzegu. Ostatni kawałek, spokojny Dream On z wokalnymi zachętami Jonathana Donahuea do spania i śnienia mnie nie przekonał… Jeszcze nie idę spać! O a to co? A to niespodzianka – to jeszcze nie był koniec utworu ot co. No mimo wszystko chyba się dałem zasugerować.
The Cheminal Brothers stworzyli własny styl i pogodzili publiczność kilku innych. Zdarza się, że słuchają ich zwolennicy rock’a, pop’u, techno, dance’u czy jakichś tam innych styli, a także tak jak ja fanatycy starej dobrej elektroniki. To co tworzą to nie jest muzyka relaksacyjna, jest ona raczej pobudzająca niż usypiająca. Nie wiem jak Wam ale mnie Surrender się podoba.
Występują:
The Chemical Brothers: Tom Rowlands i Ed Simons
W pozostałych rolach:
Bernard Sumner (w Out of Control), Noel Gallagher (w Let Forever Be), Jonathan Donahue (w Dream On), Hope Sandoval (w Asleep From Day) and Bobby Gillespie (w Out of Control).
Copyright el_vis.