MMEE 0009.11.02.2002 r. godz. 22:15 – 24:00


el elita

#MMEE – Jingiel główny
*Dobry wieczór, przed mikrofonem Piotr Lenart. Zapraszam na spotkanie z muzyką elektroniczną.
#Good evening
W dzisiejszej audycji goszczę Adama Bownika – młodego lubelskiego twórcę muzyki elektronicznej. Rozmowa z Adamem już za kilkanaście minut. W tej chwili rozpocznijmy tradycyjnie: el elitą, w której muzyka Mikea Oldfielda, Kayanisa, Christophera Franke i Pierre Moerlena. Po jedenastej zaś, czeka nas spora dawka muzyki Enyii i wybór kompozycji tylko trochę elektryzujących.
#el elita
*Mike Oldfield swym dziełem Dzwony rurowe zapracował na muzyczną nieśmiertelność. Po płycie wydanej w 1973 roku, jeszcze kilkakrotnie sięgał po ten temat. Powstały część druga i trzecia dzwonów a ostatnio Dzwony milenijne. Z wymienianej trzeciej części Dzwonów rurowych, która ma już niewiele punktów stycznych z pierwowzorem pochodzi ten oto piękny utwór: The Inner Child. Wokalizę wykonała Rosa Cedron.
>The Inner Child – Mike Oldfield (4:41)
#el elita
*22 września 2001 roku, w Słupsku odbył się koncert – premiera nowego albumu Kayanisa. Na scenie znalazło się wielu muzyków grających na żywo zarówno na instrumentach elektronicznych jak i akustycznych, a sam Kayanis często odchodził od swoich klawiatur i sięgał po gitarę basową. Posłuchajmy finału suity Synesthesis.
>Synesthesis III – Finale – Kayanis (3:58)
*Chris Franke był wieloletnim członekiem niemieckiej grupy Tangerine Dream. A oto próbka jego solowej muzyki – z albumu Klemania wydanego w roku 1995, utwór Silent Waves.
>Silent Waves – Christopher Franke (4:10)
#el elita
*Time is the Key – Czas jest kluczem płyta z roku 1979 autorstwa grupy Gong. Jest to jedno z moich ulubionych wcieleń Gongu francuskiego perkusisty i kompozytora Pierrea Moerlina.
>Earthrise – Gong (2:25)

Polskie nowości

#Polskie nowości
*Dziś goszczę w studiu Adama Bownika.
– Witaj Adam.
– Witam wszystkich, dobry wieczór.
– Adam jest twórcą doskonałej muzyki elektronicznej, jednak swoją przygodę z muzyką rozpoczął od zupełnie innego gatunku… Dlaczego to był metal?
– Zawsze pasjonowała mnie muzyka elektroniczna i chciałem ja grac już od dziecka. Jednak syntezatory to drogi sprzęt. Wraz z kolegami z jednej klatki w bloku postanowiliśmy założyć zespół. Graliśmy po prostu dla zabawy. A dlaczego metal? Dlatego, że wtedy prawie wszyscy słuchali metalu. Metal był wtedy dość popularny. Daliśmy wtedy miedzy innymi koncert, który mile wspominam. Koncert odbył się w Domu Kolejarza a pieniądze z tego koncertu zostały przekazane na budowę przedszkola dla dzieci specjalnej troski.
– Czyjej muzyki obecnie słuchasz najchętniej?
– Jeżeli chodzi o całość muzyki elektronicznej to najchętniej słucham Tangerine Dream, Klausa Schulze, Vangelisa. Ostatnio poznałem zespoły, które kontynuują tradycję szkoły berlińskiej, np. Air Sculpture, Rainbow Serpent czy Otarion. Ale słucham także muzyki filmowej takich twórców jak Goldenthal, Silvestri, Goldsmith. Słucham, także muzyki klasycznej np. Johanna Sebastiana Bacha, Hendla czyli twórców z epoki baroku i z epoki neoklasycyzmu takich jak: Strawiński, Prokofiew, Szostakowicz.
– A my słuchamy utworu Powitanie morza gra Adam Certamen Bownik.
>Powitanie morza – Adam Certamen Bownik (6:57)
– Kiedy rozpocząłeś komponować?
– Myślę, że w roku 1997. Wtedy kupiłem komputer z kartą Sound Blaster AWE 32, zacząłem poznawać programy komputerowe oraz co za ich pomocą można osiągnąć.
– Jakbyś określił swoją muzykę?
– Jest to trudne ale myślę, że obecnie jest to szkoła berlińska. Nie staram się jednak sztywno trzymać tego nurtu. Lubię od czasu do czasu łączyć swoją muzykę z innymi stylami. Wcześniejsze płyty i kasety (bo nagrywałem również na kasety) zawierały więcej muzyki eksperymentalnej a także lżejszej nastrojowej muzyki.
– Jaki wpływ na Twoją twórczość wywierają współczesne tendencje muzyczne?
– Ostatnio zafascynował mnie np. ambient i staram się tan styl muzyczny włączać w swoje utwory. Po za tym lubię także nawiązywać troszeczkę do muzyki transowej. Te dwa nurty oprócz szkoły berlińskiej najmocniej mnie inspirują.
– Co sprawia, że nie chcesz ulec komercji?
– Przede wszystkim komponuje dla siebie. Jeżeli podoba się to komuś, to bardzo cieszę się z tego. Przez muzykę staram się wyrażać swoje, moje nadzieje. Lubię także opisywać dźwiękowo rzeczywistość która nas otacza ale nie wplatam w to zbędnej filozofii. Komercja jest chęcią zarobienia na muzyce co wiąże się z kolei z obniżeniem wartości które są zawarte w muzyce. Nigdy nie byłem za komercją, nie jestem i nie będę.
– Z najnowszej płyty Vega Adama Bownika utwór Pętla łabędzia.
>Pętla łabędzia – Adam Certamen Bownik (19:12)
– Jesteś bardzo płodnym kompozytorem, spróbuj podsumować ile nagrałeś płyt?
– Będą to na pewno dwie kasety wydane jeszcze gdy nie miałem nagrywarki. Później to 13 płyt.
– By pisać muzykę potrzebujesz jakichś specjalnych warunków?
– Myślę, że najważniejszą rzeczą jest prąd w gniazdku. Choć żałuję, że nigdy nie zagram unplugged. Podsumowując: chyba nie ma jakichś specjalnych warunków, które muszę mieć by taką muzykę tworzyć, siadam i natchnieniem może być np. już samo brzmienie. Wtedy wymyślam jakiś motyw i to ciągnę.
– Na czym grasz obecnie?
– Podstawowy instrument to Yamaha S30 tzw. masterkeyboard, Yamaha CS1x, Roland Alpha Juno – obecnie bardzo kultowy syntezator analogowy i Wersi Enterteiner i moduł Roland JV-1010, karta dźwiękowa Sound Blaster BOX i programy komputerowe w tym syntezatory wirtualne.
– A czego Ci jeszcze brakuje w Twoim domowym studiu, o jakim sprzęcie marzysz?
– Takim podstawowym instrumentem którego mi jeszcze brak jest Korg MS2000, z tego względy, że posiada wokoder a to jest instrument który bardzo lubię. Na pewno w moich utworach znalazłoby się miejszcze na wykorzystanie wokodera. Instrument ten posiada także mnóstwo gałek do zmiany barwy dźwięku a kręcenie gałek to jest także bardzo ważna rzecz w muzyce elektronicznej. To jest coś co nie występuje w innych stylach muzycznych – możliwość kreowania przez zmianę barwy dźwięku. Jest to bardzo fascynujące w muzyce elektronicznej.
– W ubiegłym roku koncertowałeś w Lublinie w liceum im. Staszica. Co to była za impreza?
Jak wspominasz występ dla tych młodych ludzi?
– Koncert odbył się w ramach Irish Days czyli Dni Irlandzkich. Zagrałem ta utwór z płyty Perigeum. W muzyce tej wykorzystałem sample, które pochodzą z natywnej muzyki irlandzkiej. I co mnie zaskoczyło to niesamowicie miłe przyjęcie młodzieży licealnej. Prawdę mówiąc nastawiałem się na odegranie koncertu jednak reakcja była zaskakująca. To było bardzo miłe. Myślę, że ten koncert był dobrym początkiem i warto pomyśleć by zorganizować w Lublinie jakąś imprezę poświęconą muzyce elektronicznej.
– Wiem, że na początku wakacji – 6 lipca będziesz grał na festiwalu muzyki elektronicznej w Koszalinie. Jak się przygotowujesz do tego występu? Co zamierzasz zaprezentować?
– Na razie przygotowuję repertuar. Na pewno zagram swój najnowszy obecnie utwór Phobe z powstającej płyty o tym samym tytule. Ale do koncertu jest jeszcze dużo czasu. Z zasady nie lubię coverów ale na Mooszelce 2002 planuję zagrać jeden z utworów Vangelisa.
– Dziekuję bardzo za to, że przyjechałeś do naszego studia. Gościem Magazymu Muzyki Elektronicznej Elmania był Adam Bownik.
– A teraz jeszcze świeższa muzyka z powstającego
albumu fragment utworu Phobe – Adam Bownik będzie prezentował tę muzykę na koncercie w Koszalinie.
>Phobe – Adam Certamen Bownik (ok 3:00)

NIC – nowości, informacje ciekawostki

*Minęła godzina 23. W Radiu Plus słuchacie Magazynu Muzyki Elektronicznej ELMANIA.
#NIC
*23 lutego tego roku w Madrycie odbędzie się wielki Zlot Fanów Mike Oldfielda. Impreza będzie okazją spotkania z fanami z innych krajów, nabycia gadżetów, wysłuchania koncertu grupy Amadian, która będzie grała utwory ze wszystkich płyt Mike Oldfielda. Więcej informacji o zlocie na stronie internetowej: tubular.net.
#plum
*Edgar Froese lider grupy Tangerine Dream powiedział kiedyś: „Muzyk może pozostawać wierny jedynie swojej pracy, nawet jeżeli inni spodziewają się czegoś innego i nie rozumieją zmian i kierunku, w którym on podąża. Gdyby muzycy mieli spełniać zachcianki fanów, wtedy każda ich produkcja brzmiałaby jak specjalna, muzyczna oferta supermarketu – masowa, bezładna, pomieszana muzyka”.
#plum
*Zaś Peter Baumann miał kiedyś powiedzieć o muzyce Tangerine Dream: „Nasza muzyka powstaje w głowach słuchaczy”.
#plum
*W poprzednim tygodniu ukazał się nowy numer gazetki poświęconej muzyce elektronicznej o nazwie Astral Voyager. W tym numerze przeczytacie wywiady, felietony, relacje z imprez i koncertów oraz wiele recenzji bardzo interesujących płyt. Więcej szczegółów na stronie internetowej pisemka: astral.voyager.prv.pl

Urodzeni wśród gwiazd

#Urodzeni wśród gwiazd.
*Ta część audycji zostanie poświęcona muzyce Enyii pochodzącej z jej najnowszego albumu A Day Without Rain. (21:45)
>A Day Without Rain – Enya (2:36)
*To był utwór tytułowy z płyty A Day Without Rain, która została wydana w listopadzie 2000 roku, po 5 latach od wydania The Memory of Trees.
Drugi utwór to: Wild Child.
>Wild Child – Enya (3:46)
*W stacjach radiowych i telewizyjnych płytę promował singiel Only Time – piosenka o miłości oraz o nieznanym nam losie.
>Only Time – Enya (3:38)
*Tytuł tego utworu to Tempus Vernum czyli czas wiosny. Mnie kojarzy się on z wiosenną burzą.
>Tempus Vernum – Enya (2:24)
*A teraz piosenka w języku gaelickim. Tytuł w oryginale jest dla mnie za trudny do wymówienia, więc powiem po polsku: Łzy na moim sercu.
>Deora Ar Mo Chroi – Enya (2:48)
*Całość muzyki i wszystkie teksty do płyty stworzyła Enya. Większość partii instrumentalnych zagrała sama. Gdzieniegdzie tylko słychać żywe instrumenty zespołu smyczkowego. Tak jest w utworze: Flora’s Secret.
>Flora’s Secret – Enya (4:05)
*W Fallen Embers, piosence o miłości, Enya pokazuje możliwości swojego pięknego głosu. Są naprawdę wielkie.
>Fallen Embers – Enya (2:28)
*W tym tygodniu A Day Without Rain znalazł się na 18 pozycji amerykańskiego Billboardu. A jest notowany na nim już od 63 tygodni. Ostatnim utworem Enyi w dzisiejszej audycji będzie: Silver Inches – dynamiczny utwór instrumentalny.
>Silver Inches – Enya (1:35)

Muzyka z prądem

#Muzyka z prądem
>Avemano – Era (4:17)
>Axel F. – Harold Faltermeyer (6:08)
>Dwa serca, dwa smutki – Bajm (5:04)
>Crockett’s Theme – Jan Hammer (3:25)
>Ye Me Poday – Balkan Electrique (4:29)
>Jabdah – Koto (3:36)
>Hey Matthew – Karel Fialka (3:33)
>7 Seconds – Youssou N’Dour & Nenah Cherry (4:05)
*Zbliża się północ co oznacza, że całe 105 minut przeznaczone dla muzyki elektronicznej właśnie się wyczerpało… Kolejna Elmania za tydzień na, którą już dziś serdecznie zapraszam. Dobrej nocy i do usłyszenia mówi Piotr Lenart.
#MMEE – end

c) Magazyn Muzyki Elektronicznej Elmania (luty 2002 r.)