el elita
#MMEE – Jingiel główny
*Witam w ten szczególny dla mnie wieczór i zapraszam na 100 wydanie Elmanii – przed mikrofonem Piotr Lenart.
#Good evening
*Na wstępie bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie wyrazy sympatii i życznia z okazji tego drobnego jubileuszu mojego programu. Dziś setne jego wydanie, a za dwa dni miną 2 lata od chwili gdy po raz pierwszy Elmania zabrmiała z anteny lubelskiego Plusa. Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim przyjaciołom, uczestnikom grupy dyskusyjnej poswięconej zespołowi Tangerine Dream tadream@moo.pl oraz muzykom. Gdyby nie Wy ten program nie byłby taki, jakim jest, a może nawet wcale by go nie było. Ale starczy już tego oficjalnego wstępu…
#el elita
*To, że muzycy z grupy Kraftwerk po latach wydawniczego milczenia zebrali swoje siły wydając nowy album, samo w sobie jest sporym wydarzeniem. Cieszę się ich muzyką już od jakiegoś czasu i nawet prezentowałem ją już parokrotnie w programie. Teraz po krążek Tour De France Soundtracks sięgam ponownie i z przyjemnością zaprezentuję dwa nagrania La Forme i Regeneration.
>La Forme – Kraftwerk (8:44)
#Kraftwerk to
>Regeneration – Kraftwerk (2:07)
Polskie nowości
#Polskie nowości
*W tym fragmencie jubileuszowego programu przedstawię, jeszcze gorące wydawnictwo 4 lubelskich muzyków. Na krążek Essential Lublin Group Of El-musicians skałada się 11 kompozycji Pharaoha, Certamena, Andyego i el_visa. Ale może po kolei, płytę otwiera Eastern Gate – gra Emil Pharaoh Zięba. Korzystając z tego, że w studiu goszczą wszyscy wymienieni twórcy oto pytanie do Emila. Witaj, mam nadzieję, że nie masz mi za złe, iż zaliczyłem Cię do lubelskich el-muzykówJ
*[P] Mieszkam w Lublinie, więc powinieneś mnie zaliczyć:)
*… Myślę, że utwór ten powstał właśnie w tym mieście. O czym myślaleś pisząc tę myzkę?
*[P] Przeważnie myślę o tym by sobie odpocząć po pracy i w tym przypadku było tak samo. Chcialem odpocząć i siadłem pisać.
*Posłuchajmy.
>Eastern Gate – Pharaoh (8:16)
*Na płycie znalazły swoje miejsce także dwa inne utwory Pharaoha: Orbital Dream i Hymn.
Adam Certamen Bownik to na pewno już Wam doskonale znany twórca. Witam Cię AdamJ
*[C] Witam bardzo serdecznie:)
*Ty na to wydawnictwo specjalnie napisałeś dwa utwory: Blue Triangles i De Revolutionibus Orbium Celestium. Ten drugi właśnie już brzmi. Proszę wyjaśnij co oznacza ta łacińska nazwa i o czym myślałeś pisząc tę muzykę?
*[C] De Revolutionibus Orbium Celestium oznacza O obrotach ciał niebieskich, jest to dziło napisane przez Mikołaja Kopernika. Myślałem wtedy o kosmosie, o tym czy są jakieś obce cywilizacje i czy być może, czują to samo patrząc w niebo gwiaździste, to samo co odczuwałem podczas pisania tego utworu.
*Przed Wami kwadrans kosmicznej muzyki Adama Certamena Bownika.
>De Revolutionibus Orbium Celestium – Adam Certamen Bownik (15:12)
*Andrzej Andy Kidaj tego muzyka i jego nagrania też niedawno przedstawiałem w swojej audycji. Dziś po raz pierwszy jednak, zadam mu bezpośrednio przy mikrofonie pytanie. Witaj, jak się czujesz?
*[A] Dziękuję, dobrze.
Na omawianą płytę przeznaczyłeś 3 kompozycje Alfa, Gamma i Omega. Dlaczego akurat takie tytuły?
*[A] Zawsze miałem największe problemy z wymyślaniem tytułów, więc wziąłem przykład z Jeana Michela Jarre’a który, po prostu numerował swoje kawałki. Ja użyłem liter z alfabetu greckiego.
A o czym myślałeś pisząc utwór Gamma – którego notabene słuchamy?
*[A] Trudno mówić o myśleniu podczas pisania muzyki. Kiedy komponuję wyłączam umysł i daję się ponieść emocjom.
>Gamma – Andrzej Andy Kidaj (6:54)
*Założyłem sobie co prawda, że muzyki tego twórcy w swojej audycji prezentować nie będę, ale dziś program wyjątkowy i dlatego wyjątek. Ja go nie zapowiem, zrobi za mnie to ktoś inny. Emil czyń swoją powinnośćJ
*[P] Nie powiedziałeś, że tym artystą jesteś ty sam… A teraz pytanie: powiedz czym się kierowałeś pisząc utwory na tę płytę?
*To pytanie jest zbyt trudne… Powiem tylko tyle, że więcej informacji o albumie już w najbliższym czasie.
>soudktuarium – el_vis (3:57)
*To nagranie nosi tytuł soudktuarium.
NIC – nowości, informacje ciekawostki
*Minęła godzina 23. W Radiu Plus słuchacie Magazynu Muzyki Elektronicznej ELMANIA.
#NIC
*W Strefie Wirtualnej Polski dużą reklamę w minionym tygodniu miała nowa wspólna płyta Odyssey’a i grupy Remote Spaces. A były tam słowa mniej więcej takie: „Strefowi artyści znani już zwolennikom el-muzyki i nowoczesnej elektroniki mogą pochwalić się wspólnym dziełem Ypsilon Project. Połączone siły bydgoskiego multiinstrumentalisty Odyssey oraz muzyków Remote Spaces ze Stargardu Szczecińskiego stworzyły album będący zapisem sesji nagraniowych z września 2002 roku, zarejestrowanych i zmiksowanych w prywatnym studio Odyssey’a w Bydgoszczy. Na tym 78 minutowym wydawnictwie znaleźć można materiał różnorodny, utrzymany w klimatach ambientowych i ambient techno. Słychać także echa New Berliner Schule oraz inspiracje muzyką J.M.Jarre’a i klubowymi trendami.”
Zainteresowanych wydawnictwem odsyłam na strony: www.odyssey.neo.pl lub www.remotespaces.neo.pl.
#plum
*Na styczeń zaplanowane jest wydanie nowej płyty projektu Human Error.
#plum
*Jak się dowiedzizłem Purgatorio zostanie
pokazane 6 marca 2004 w londyńskim Royal Festival Hall. Oczywiście chodzi o Czyściec – kolejną część Boskiej Komedii Dantego muzycznie odmalowaną przez Edgara i
Jeromea Froese, znanych nam jako Tangerine Dream.
Urodzeni wśród gwiazd
#Urodzeni wśród gwiazd.
*Teraz obszerna prezentacja najnowszego albumu Enigmy. Płyta nosi tytuł Voyageur.
>From East To West – Enigma (4:11)
„Po albumie Greatest Hits stało się dla mnie jasne, że jeśli kiedykolwiek powrócę do projektu Enigma, to będę chciał zmienić w nim wiele rzeczy. Nie chciałem kontynuować żadnego z wcześniejszych pomysłów. Nie znoszę kopiować samego siebie. Tym razem powstało kilkanaście utworów o zdecydowanie popowym charakterze, mniej mistycznych, bez elementów etno. Jest to pierwsza płyta Enigmy, która powstała bez wykorzystania choćby jednego sampla. Kompozycje wynikały jedna z drugiej i zaczęły układać się w pewną całość, jak podróż. Stąd tytuł albumu Voyageur. Rozpoczyna się utworem Ze wschodu na zachód, a kończy Podążając za słońcem. Z jednej strony nawiązałem do obserwacji życia, które toczy się od świtu do nocy. Natomiast tytuły kompozycji są metaforą niekończącej się podróży przez różne style muzyczne i mojego spojrzenia na nie.” Oto tytułowy Voyageur.
>Voyageur – Enigma (4:36)
*Kolejny utwór Incognito. A mu powracamy do wywiadu prasowego z Michaelem Cretu: „Mam cyfrowe studio spełniające wszystkie moje wymagania, ale komputery nie wymyślą melodii i nie zagrają jej. Dla mnie komputer jest po prostu kartką papieru, na której zapisuję muzykę, a nie instrumentem. Na nowej płycie 30 proc. materiału zostało nagrane za pierwszym razem, nie poddawałem go późniejszej obróbce. Tworzę w zupełnie prosty, wręcz naiwny sposób, od kilku dźwięków składających się na temat. Nie narzucam sobie jednak żadnych rygorów. Po prostu muszę mieć inwencję, a wtedy piszę bardzo szybko. Jednak na przypływ inwencji czekam czasem bardzo długo. Taki swobodny, intuicyjny styl tworzenia bardzo mi odpowiada. Myślę, że wpływa też dobrze na muzykę, a ona na słuchaczy.”
>Incognito – Enigma (4:23)
*”Czy muzyka Enigmy mogła by powstać bez komputerów? – Nie wyobrażam sobie tego. Korzystam często z brzmienia wielu różnych instrumentów, które nakładam na siebie. Kiedy potrzebuję dźwięku tuby, nie gram go, lecz imituję na komputerze. Nie zastanawiam się, czy to dobrze z muzycznego punktu widzenia, ale mnie to odpowiada. Potrafię dzięki temu stworzyć niepowtarzalne brzmienia. Wyjątek robię dla głosów. Są najbardziej intymnym instrumentem, jakiego możemy użyć. Czasem traktuję głos jak jeden z instrumentów, czasem powierzam mu solową partię. Zmieniam barwę głosu na komputerze. Chciałem, by na nowej płycie głosy zabrzmiały, jakby dochodziły spoza Ziemi.” Kolejny tytuł to Page Of Cups.
>Page Of Cups – Enigma (7:01)
*”Mieszka pan na Ibizie, na wsi. Czy to oddalone od zgiełku miejsce ma szczególny wpływ na pana muzykę? – Jestem przekonany, że żaden z albumów Enigmy nie byłby taki, jak jest, gdyby powstawał gdzie indziej. Mieszkam tu już 15 lat w ciszy i spokoju. Mam wszystko, czego potrzebuję, by skoncentrować się na muzyce. Ale staram się za dużo o niej nie myśleć. To rola producenta, a ja bardziej czuję się artystą.” Kolejne nagranie nosi tytuł Boum Boum.
>Boum Boum – Enigma (4:29)
*”Płyty Enigmy są często polecane przez lekarzy jako muzyka relaksacyjna. Czy nagrywa je pan z takim właśnie przeznaczeniem? – Nigdy o tym nie myślałem, ale rzeczywiście, po wydaniu pierwszego albumu w USA pojawiły się recenzje zwracające uwagę, że moja muzyka łagodzi stresy W związku z tym przydarzyła mi się zabawna historia. Dwa lata temu poddałem się niewielkiemu zabiegowi. Wychodząc ze szpitala, podarowałem lekarzowi moją nową płytę. – Ach, Enigma to pan? – zdziwił się. Właśnie operując pana, słuchałem pańskiej muzyki – powiedział mi.” I ostanie dzisiaj nagranie Enigmy to Following The Sun – notabene ostatnie nagrania na płycie Voyageur.
>Following The Sun – Enigma (5:48)
Muzyka z prądem
#Muzyka z prądem
>Sometimes – Depeche Mode (1:53)
>It Doesn’t Matter Two – Depeche Mode (2:50)
>Humming – Portished (6:37)
>Slow – Kylie Minogue (3:17)
>All I Ever Do – Devision (5:50)
>Forever Not Yours – A-Ha (3:56)
>Death And Dark – Geiger Box (4:50)
*I choć 100 jubileuszowe wydanie Elmanii dobiega już końca nie zapomnijcie, że za tydzień znów będzie poniedziałek, a wieczorem dokładnie kwadrans po 22 znów Elmaniia, tym razem wydanie 101. Jeśli tylko chcecie, możecie być znów ze mną. Serdecznie zapraszamJ, a teraz już mówię dobrej, spokojnej nocy, do usłyszenia Piotr Lenart.
#MMEE – end
c) Magazyn Muzyki Elektronicznej Elmania (grudzień 2003 r.)